Wiele firm technologicznych lubuje się w nadmiarowym patentowaniu różnych oczywistych rzeczy. Dzięki temu w przyszłości zapewnią sobie stałe źródło dochodu, jeśli ktoś będzie chciał licencjonować ich własność. Problem z tego typu wnioskami jest jednak taki, iż niejednokrotnie nie mają one żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Istnieją więc wyłącznie jako koncepcja przelana na papier w formie stosownego rysunku.

patent

Co prawda nie wiadomo jak będzie tym razem, jednakże Microsoft zdecydował się na opatentowanie dość interesującego rozwiązania. Otóż wedle zaprezentowanego przez nich schematu czytnik linii papilarnych miałby być częścią wyświetlacza smartphonu. Niwelowałoby to wymóg jego implementacji na obudowie, co z kolei mogłoby podnieść walory estetyczne urządzenia. Ponadto, dowolny fragment przedniego panelu mógłby służyć do autoryzacji odblokowania ekranu, co byłoby szczególnie wygodne podczas obsługi jedną ręką.

Jak jednak miałoby to działać? Wszystko rozchodzi się emitowanie fal o odpowiedniej długości, które przy współpracy specjalnego filtra byłyby w stanie wykrywać nasz palec. Co dodatkowo ciekawe, technologia ta mogłaby zostać użyta w parze z obecnie produkowanymi wyświetlaczami. Oczywiście w tym miejscu warto jednak nieco ostudzić atmosferę, gdyż, jak wspomniano na początku, jest to na razie wyłącznie koncept. Otrzymanie stosowanego patentu wcale nie oznacza, że technologia będąca jego przedmiotem zostanie kiedykolwiek wykorzystana.

Microsoft oraz jego platforma Windows Phone spokojnie wegetują sobie na rynku. Powolne wzrosty są dla wielu osób mało satysfakcjonujące, przez co możemy co jakiś czas przeczytać o rychłej śmierci tego projektu. By temu zapowiedz gigant z Redmond postanowił przejąć dział mobilny Nokii, by dzięki niemu móc samemu wziąć sprawy w swoje ręce. Początkowo nie otrzymaliśmy jednak niczego, co mogłoby w choć najmniejszym stopniu uzasadnić takową decyzję – wystarczy chociażby wspomnieć o dość udanym modelu L535, który to jednak długi czas borykał się z problemami dotyczącymi precyzyjnego rozpoznawania dotyku przez ekran. Jak się okazuje, przy okazji Windows 10 Microsoft postanowił pójść na całość i wreszcie wyda długo wyczekiwanego flagowca, który nie będzie musiał wstydzić się niczego na tle swojej konkurencji.microsoft-lumia-535-1-35100771a2,0,750,0,0Ostatnie tego typu urządzenie wydane zostało w zeszłym roku, dlatego też wiele osób było niezadowolonych z zalewania rynku przeciętnymi konstrukcjami, które miały nawiązać walkę w niskiej i średniej półce cenowej. Próżno wyczekiwać było topowego smartphona będącego wzorem do naśladowania przez inne firmy. Wszystko to za sprawą Windows 10, którego premiera zaplanowana jest na 3 kwartał tego roku, gdyż dopiero wraz z nim Microsoft chce sprezentować swoim fanom swój topowy sprzęt. Co ciekawe, w Redmond nie chcą już działać wtórnie względem innych producentów, dlatego też chcą by ich system wspierał szereg sensorów, które uczynią go najbezpieczniejszym na rynku. Podczas jednej z konferencji przedstawiono dość interesujący slajd, przedstawiający szereg modułów jakie Windows 10 będzie w stanie obsługiwać – znajdują się wśród nich nie tylko coraz popularniejsze czytniki linii papilarnych, ale i kamerka Intel RealSense oraz skaner siatkówki oka. Warto przy tym nadmienić, iż na slajdzie podana jest również przybliżona data premiery ostatniej z wymienionych nowości – ma się ona pojawić w ciągu 12 najbliższych miesięcy.Iris-reading-700x409Jak więc widać Microsoft postanowił wreszcie wziąć się ostro do roboty, gdyż jego dotychczasowe działania nie zyskiwały zbyt wielu zwolenników. Choć niewątpliwie dzięki nim udało mu się powoli zdobywać rynek, to jednak brak przedstawiciela z najwyższej półki sprawiał, iż wizerunek firmy na tle pozostałych konkurentów został znacząco osłabiony. Miejmy nadzieję, iż wraz z Windows 10 sytuacja ta ulegnie zmianie i już na wrześniowych targach IFA zobaczymy pierwsze topowe urządzenie z prawdziwego zdarzenia, które będzie posiadać logo Microsoftu na swojej obudowie.