Microsoft i jego Windows 10 od jakiegoś czasu rozgrzewają tłumy graczy za sprawą zapowiedzianego DirectX 12, który ma przynieść zauważalny wzrost wydajności w grach do niego przystosowanych. Ma on działać na takiej samej zasadzie co Mantle od AMD, czyli dzięki niskopoziomowemu API zmniejsza narzut na procesor. Pewien portal postanowił sprawdzić jak radzi sobie nowy twór Microsoftu na obecnym stadium rozwoju w porównaniu do poprzednika oraz Mantle. By test mógł zostać wykonany serwis ten otrzymał od Oxide Games demo nadchodzącego Star Swarm Benchmark, który bazuje na silniku Nitrous Engine. Oczywiście pierwotnie przygotowany on został dla API od MAD, jednakże po drobnych modyfikacjach wspiera on takie DirectX 12.Sprawdzian został oparty o kilka popularniejszych kart graficznych GeForce GTX 980, GTX 750 Ti i GTX 680 od Nvidii oraz Radeon R9 290X, R9 285 i R9 260X od AMD przy wsparciu niewydanych jeszcze sterowników WDDM 2.0, o których dostarczenie zadbali producenci grafik. Po przeprowadzonych testach jasno widać, iż Microsoft był w stanie praktycznie dogonić AMD (nieznaczne różnice) i to nawet w momencie, gdy jego produkt nie jest jeszcze całkowicie gotowy. Wyniki pomiędzy DX11 a DX12 są dość rozbieżne, niekiedy jest to nawet 5x różnica na korzyść nowego rozwiązania.
Miejmy zatem nadzieję, iż Microsoft nie spocznie na laurach i do czasu premiery Windows 10 jeszcze bardziej dopracuje to API. Wielkich skoków wydajności już zapewne nie uświadczymy, jednak nie jest to na pewno szczyt jego możliwości. Mimo wszystko dobrze, że powstaje konkurent dla Mantle, gdyż to powinno zmotywować AMD do działania i być może kiedyś wyda swój produkt również dla kart firmy Nvidia. Jeśli ktoś byłby zainteresowany szczegółami to więcej zapewne zostanie nam przekazane na GDC 2015, a i przeglądnięcie źródła tego testu powinno osobom dociekliwym przynieść ciut więcej detali.
O kolejnej odsłonie DirectX mówi się już od dłuższego czasu. Ma ona być znacznie lepsza od swojego poprzednika, ponieważ ma wykorzystywać niskopoziomowe API analogicznie do tworu AMD – Mantle. Korzyści z tego płynące powinny być znane już wszystkim, jednakże warto wspomnieć, iż dzięki pewnym zabiegom można uzyskać większą wydajność w grach na tym samym sprzęcie. Zyskają dzięki temu przede wszystkim konsole, ale i komputery klasy PC nie obejdą się wyłącznie smakiem. Dotychczas spodziewaliśmy się, iż nowy DirectX zostanie nam udostępniony dopiero przy okazji finalnej wersji Windows 10. Microsoft postanowił nas jednak zaskoczyć i po cichu przemycił DirectX 12 już do niedawno wypuszczonej kompilacji oznaczonej numerem 9926. Oczywiście w zasadzie nic nam to nie daje, gdyż żadne gry nie wykorzystują jeszcze nowych bibliotek, a i sterowniki do kart graficznych nie są do nich przystosowane. Prawdopodobnie pierwszą grą korzystającą z ich dobrodziejstw będzie Fable Legends, które oficjalną prezentację miało na ostatniej konferencji dotyczącej Windows 10.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, iż w miarę upływu czasu zaczną pojawiać się gry korzystające z DX12, dzięki czemu będziemy mogli wycisnąć ciut więcej z posiadanego przez nas urządzenia. Moc obliczeniowa naszego sprzętu będzie mogła być znacznie lepiej spożytkowana, co powinno zaowocować znacznie lepszą wydajnością między wersjami gier wydanymi na DX 11 oraz DX 12.