Microsoft ostatnimi czasy coraz przychylniej patrzy w stronę tzw. Wolnego Oprogramowania. Wystarczy przyglądnąć się niedawnym decyzjom tejże firmy by wszystko stało się jasne. Visual Studio Code, ChakraCore czy PowerShell – to tylko część projektów udostępnionych społeczności Open Source. Obecnie wiemy już, że Microsoft nie zamierza na tym poprzestać, gdyż postanowił przyłączyć się do The Linux Foundation.
Informacje te zostały podane do wglądu opinii publicznej na niedawnej konferencji Connect(); przeznaczonej dla deweloperów. Co ciekawe, wraz ze swoim dołączeniem firma od razu zyskała rangę platynowego członka fundacji. Obecnie nie wiadomo jakie przyniesie to profity dla całej społeczności, jednakże trzeba mieć świadomość, iż Microsoft jest w stanie wiele jej zaoferować. W końcu już teraz kilka jego projektów zostało im udostępnionych, więc można mieć nadzieję, że ich liczba będzie stale rosnąć.
Microsoft od dłuższego czasu nastawiony jest na szeroko rozumianą multiplatformowość, czego efektem jest wydawanie wszystkich jego kluczowych aplikacji na każdą z liczących się platform. Cierpią przez to konsumenci korzystający z ich autorskiego systemu, ponieważ coraz mniej jest argumentów przemawiających za jego posiadaniem, gdyż stale zwiększa się ilość oprogramowania Microsoftu dostępnego u konkurencji.Idąc więc za ciosem firma postanowiła również udostępnić silnik ChakraCore w wersji dla OS X oraz Linuksa, w co jeszcze nie tak dawno nikt by nie uwierzył. Oczywiście w swojej obecnym wydaniu jest on daleki od ideału, a i zalecane jest używanie wyłącznie Ubuntu 16.04 LTE lub OS X w odsłonie co najmniej 10.9 – co nieco zawęża ewentualne grono odbiorców. Poza tym, na próżno szukać jest kompilatora JIT czy mechanizmu odśmiecania pamięci, co oczywiście nie oznacza, że takowe nie pojawią się w przyszłości. Wszyscy zainteresowani zbudowaniem ChakraCore na w/w systemach powinni standardowo udać się na portal GitHub, gdzie znaleźć można całą niezbędną dokumentację.
Pod koniec zeszłego roku Microsoft niespodziewanie ogłosił, iż udostępni fragment swojego silnika JavaScriptu (Chakra) na zasadach open source. Całość miałaby być rozpowszechniana za pośrednictwem GitHuba, dzięki czemu każdy zainteresowany miałby łatwy do niej dostęp. Trochę przyszło nam na to czekać, lecz ten dzień w końcu nadszedł – co obiecano, wreszcie wykonano.
Nie oznacza to oczywiście, iż Microsoft nagle zarzuci jego rozwój i całość przerzuci na społeczność i zewnętrznych deweloperów. Jego pracownicy zapewniają, ze dalej będą się nim zajmować mimo tego, że stał się otwartoźródłowy. Co ciekawe, przy tej okazji zdecydowano się oddać do wglądu rozpiskę zawierającą nadchodzące nowości, tak by zainteresowane osoby mogły w łatwy sposób się z nią zapoznać. Nadmienić przy tej okazji trzeba, iż ma ona być aktualizowana na bieżąco wraz z rozwojem prac.
Microsoft w swojej najnowszej przeglądarce bardzo mocno rozwinął swój autorski silnik JavaScriptu – Chakra. Pierwotnie zadebiutował on w Internet Explorerze 9, jednak tamtejsza implementacja zbytniej przychylności społeczności nie zyskała, gdyż wydajnością dalece odbiegała od rozwiązań konkurencji. Diametralnie zmieniło się to dopiero wraz z premierą Microsoft Edge i jak się obecnie okazuje, to nie koniec zmian zaplanowanych przez Microsoft.Otóż wraz z nadejściem stycznia firma umieści na GitHubie silnik ChakraCore. Dopisek „core” oznacza w tym przypadku tylko (lub aż) tyle, iż jest to produkt całkowicie pozbawiony naleciałości odwołujących się do innych tworów tegoż giganta. Dzięki temu jest on całkowicie autonomiczny i niezależny od jego implementacji znanej z Windows, a to z kolei sprawia, że skorzystać będzie mógł z niego każdy zainteresowany. Z początku pewnym problemem może być jednak fakt, iż projekt ten kompatybilny będzie wyłącznie z Windows, choć z czasem ma się to oczywiście zmienić. Firma bowiem dąży do sytuacji, w której ich silnik stanie się w pełni wieloplatformowym produktem – w sumie nie ma co się dziwić takiemu podejściu, gdyż taka obecnie panuje tendencja na rynku. W kontekście ChakraCore warto jeszcze nadmienić, iż wspierać będzie nie tylko asm.js i SIMD, ale i w pewnym stopniu również ECMAScript 2015 (ES6).
Wydawać by się mogło, że na rynku zdominowanym przez Google i jego produkty nie ma już choćby najmniejszego miejsca dla innych firm, a tym bardziej dla głównego rywala – Microsoftu. Okazuje się jednak, że już teraz Intel, AMD oraz NodeSource zapowiedzieli wsparcie dla projektu giganta z Redmond, dzięki czemu powinien się on prężnie rozwijać w kierunku konkretnych zastosowań. Zapewnić ma to jego udostępnienie na licencji MIT, która znana jest ze swojej elastyczności i dużej swobody w modyfikowaniu. Ruch ten niewątpliwie przyczyni się do znacznego poprawienia zamkniętego wydania (Chakra), gdyż Microsoft będzie mógł praktycznie bez skrępowania wykorzystywać zmiany poczynione w ChakraCore – sytuacja ta podobna jest do tej występującej między Chromium i Google Chrome.