Windows 10 uzewnętrznia wielką zmianę filozoficzną, jaką przechodzi obecnie Microsoft. Zrezygnowanie z jednego interfejsu do wszystkiego i postawienie na dopasowujące się do urządzenia UI (Continuum) ma być sposobem na sukces tej firmy. Przy okazji wprowadzania kolejnych zmian nie zapomniano jednak o tych, którzy stanowią trzon sprzedaży licencji na oprogramowanie – wszelkiego rodzaju firmy. W nowej odsłonie systemu bezpieczeństwo ma znaleźć się na pozycji priorytetowej, gdyż to właśnie gdyż ten konkretny aspekt jest dla nich szczególnie ważny, a to one generują największe zyski.

auto-login-and-lock

Jeśli wierzyć słowom Microsoftu to Windows 10 zostanie wyposażony w dwuskładnikowe uwierzytelnianie logowania, które od dłuższego czasu używane jest we wszelkiego rodzaju usługach internetowych. W tym przypadku będziemy jednak mieli dodatkową możliwość, którą może stać się nasz odcisk palca. Po poprzednim wpisaniu odpowiedniego hasła, zostaniemy poproszeni o przyłożenie palca do czytnika linii papilarnych (o ile takowy posiadamy), lub na nasz telefon automat wyśle specjalny SMS, bez którego odblokowanie konta będzie niemożliwe.

Ponadto w Redmond pracują nad rozwiązaniem, które umożliwi w łatwy sposób odseparowanie od siebie danych firmowych oraz prywatnych. Ułatwiłoby to znacznie korzystanie z komputera, gdyż nie byłoby wymagane każdorazowe przełączanie się między kontami – do odpowiednio zabezpieczonych danych mielibyśmy dostęp w ramach jednego profilu.

Windows-support5

Poza tym, zaimplementowana zostanie możliwość wyboru z jakiego miejsca pracownicy danej firmy mogą pobierać oprogramowanie, tak by Ci mniej obeznani nie narażali bezpieczeństwa korporacyjnych plików. Dodatkowo, możliwym będzie stworzenie własnych repozytoriów, na których będzie można umieszczać odpowiednie aplikacje czy nawet przyłączać te obecne w WinStore. Oczywiście te zasady obejmą zarówno aplikacje dla środowiska Win32, jak i Modern.

Wszystko wygląda prosto i pięknie, jednakże wykonanie jak zwykle może znacząco od planów odbiegać. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak czekać i liczyć, że tym razem Microsoft stanie naprawdę na wysokości zadawania i tego nie zawali.