Piekło zaczęło zamarzać – platforma .NET na licencji MIT i Visual Studio udostępniony za darmo

Microsoft coraz śmielej zaczyna sobie poczynać na rynku, który do tej pory był przez niego ignorowany. Dynamiczne zmiany na nim postępujące oraz rosnąca konkrecja sprawiły, że firma z Redmond musiała podjąć zdecydowane kroki. Tym bardziej, że już od dłuższego czasu była postrzegana jako przestarzała i niedostosowana do teraźniejszości, przez kurczowe trzymanie się reguł z zeszłej dekady.

By to zmienić postanowiono wykonać dość śmiały ruch, poprzez udostępnienie kodu źródłowego .NET na licencji MIT wraz z darmowym Visual Studio. Jest to bardzo śmiały, ale i niebezpieczny krok, gdyż dzięki Visual Studio można tworzyć aplikacje nie tylko dla WP, ale i Androida i iOS. Więc teoretycznie mogłoby powstać więcej oprogramowania dla ich autorskiego systemu, ale i konkurencja może na tym skorzystać i to bez jakiegokolwiek zaangażowania. vsemuandroid-850x556Oczywiście nowy Visual Studio Community 2013 posiada pełna funkcjonalność Visual Studio, jednakże nie może on być wykorzystywany do zastosowań korporacyjnych. Te wciąż będą musiały wyposażyć się w płatny pakiet, zatem Microsoft nagle nie zostanie odcięty od źródła dochodu. Dodatkowo rozszerzone zostało wsparcie dla frameworka Xamarin, który pozwala w bardzo prosty sposób tworzyć aplikacje dla iOS i Androida w oparciu o kod ich odpowiedników dla Windows Phone i Windows. Co ciekawe, dodany został emulator Androida dla architektury x86 bez instalowania żadnych dodatków. Zapewniono lepsze wsparcie dla technologii HTML, JavaScript oraz Apache Cordova, a ponadto dla aplikacji Universal Apps oraz debugowania iOS.xamarin-850x426Sam kod źródłowy .NET nie został od razu udostępniony, gdyż ta operacja jest rozłożona w czasie na najbliższe miesiące, jednakże już teraz możemy jego część odnaleźć na GitHubie. Jak widać Microsoft stara się jak może, by ze swojego .NET zrobić coś na kształt Javy – wieloplatformowej i dostępnej dla każdego zainteresowanego. Nie pozostaje teraz nic innego jak czekać na pierwsze efekty owej zmiany, a to prawdopodobnie nie stanie się wcześniej niż początkiem przyszłego roku.