Microsoft jakiś czas temu zaprezentował mechanizm, który w założeniach miał zlikwidować niekonsekwencję Windows 8 (czyli dwa niezależne tryby pracujące jednocześnie – klasyczny pulpit i dotykowy ModernUI), a jednocześnie jeszcze bardziej usprawnić pracę na wszelakich urządzeniach hybrydowych. Nazwano go Continuum, a jego działanie opiera się na dostosowaniu interfejsu do aktualnej sytuacji – zależnie od tego, czy korzystamy z ekranu dotykowego lub klawiatury oraz myszki. Co ciekawe, mało kto się spodziewał, iż Microsoft zaprezentuje podobne rozwiązanie w wersji dla smartphonów.
@GabeAul will any of the existing devices be compatible with continuum?
— alejandro (@RobiaJuan) May 1, 2015
Mimo, iż od samego początku powtarzano, że Continuum dla Windows 10 Mobile będzie wymagać nowych podzespołów (co logicznie wskazuje na nowe urządzenia), to jednak wielu dzień w dzień zasypywało Twitter bezsensownymi pytaniami. Dlatego też Gabe Aul postanowił wreszcie zabrać głos w tej sprawie, by ostatecznie zamknąć ten bez potrzeby rozdmuchiwany temat. Już sam fakt, iż rozwiązanie to zostało po raz pierwszy zaprezentowane na prototypie powinno dać wielu do myślenia – tym bardziej, że sam Joe Belfiore cały czas to podkreślał (no ale jak widać język angielski sporą grupę osób po prostu przerasta).
Microsoft po raz kolejny zaczął zbierać negatywne opinie, ponieważ stare urządzenia nie są w stanie obsłużyć wszystkich założeń Continuum. Powodem tego są dotychczas wykorzystywane procesory od firmy Qualcomm, które niestety mają już swoje lata. Choć nowa funkcja jest faktycznie interesująca i wielu osobom niewątpliwie by się przydała, to jednak będą oni musieli po prostu z niej zrezygnować, ewentualnie udadzą się do sklepu po nowy smartphone. Lamenty wylewane w sieci na nic się tutaj nie zdadzą, skoro w tym przypadku sprzęt jest wąskim gardłem dla tego rozwiązania. Oczywiście można by je wykastrować z części możliwości i tak udostępnić starszej generacji, jednak Microsoft jak każda inna firma chce podbić sobie sprzedaż nowych urządzeń.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, iż Continuum nie zostanie zarezerwowane wyłącznie dla flagowców i zawita ono również w średniej półce cenowej – jeszcze przyjemniej by było, gdyby i najtańsze smartphony mogły z niego skorzystać. O ile ludzie jakoś przeboleją brak wsparcia dla obecnych telefonów, o tyle ograniczenie się wyłącznie do topowego sprzętu może się odbić w Microsofcie czkawką – wywołane w ten sposób niezadowolenie będzie przeogromne.